Co lubisz robić w życiu? – czyli o zajebiście ważnym pytaniu
Dziś listonosz przyniósł list z uniwersytetu. Drżącymi palcami rozrywam białą kopertę, chociaż dobrze wiem, co jest w środku. Po raz drugi dostaję decyzję o przyjęciu na studia – tym samym jestem kolejną osobą potwierdzającą tezę, że psychologię studiują osoby, które same potrzebują psychologa.
Pamiętam list sprzed czterech lat i ciężkie decyzje, przed którymi stanęłam. Który kierunek wybrać? Iść za głosem serca czy rozumu? Robić to, co lubię czy to, co przyniesie mi pieniądze? Wciąż nie wiem, czy dobrze zrobiłam – czasem ciężko patrzy się na rówieśników, którzy co miesiąc przynoszą do domu pensję o równowartości rocznych dochodów mojego męża, ale zawsze wolałam mieć puste kieszenie i dom pełen ciepła, niż pełne konto w banku i puste mieszkanie, w którym nie mam czasu nawet żyć.
pati odpowiada #2
Pamiętacie jeszcze mój poprzedni tekst z cyklu „pati odpowiada„? W tym tygodniu znów zostałam nominowana do Liebster Blog Award – zabawy, która jest nagrodą dla blogera za pracę, jaką wkłada w swoją stronę i twórczość – i to aż 4 razy! Zanim zdążyłam odpowiedzieć na pierwszy zestaw pytań, już otrzymywałam wiadomość o kolejnej nominacji – i to Read More
Instrukcja obsługi nowego bloga
Dzień dobry, zapraszam. Rozgość się. Usiądź wygodnie i uśmiechnij się do mnie. Zaparzę dla Ciebie kawę, moją ulubioną – średnio paloną, ze świeżo zmielonych ziaren. Możesz dolać mleka bądź dosłodzić cukrem, zagryźć herbatnikiem i umoczyć usta. Cieszę się, że jesteś – lubię pogawędki, zwłaszcza tu, na moim blogu.
Bądź wystarczająco dobry – czyli co zyskałam dzięki projektowi „Ogarnij się na wiosnę!”?
Sesjo. Dziękuję, że jesteś i znów zaskoczyłaś mnie jak zima kierowców. Obiecuję, że za rok dotrzymam ubiegłoroczne postanowienie i nie zostawię wkuwania pierdyliarda paragrafów na dzień przed egzaminem. Z poważaniem, nalej mi kawy.
Przede mną burzliwy okres – maraton nauki do egzaminów. W tym roku postanowiłam nie zmieniać zwycięskiej taktyki i ponownie zostawić wszystko na ostatnią chwilę wraz z zapasem energetyków, który nie pozwoliłby nawet niedźwiedziowi zapaść w zimowy sen. Z tej okazji przepraszam, że ostatnio rzadko zaglądam na Wasze blogi i rzadko nadążam ze swoim. Dziś publikuję ostatni tekst przed dłuższą przerwą, lekki misz-masz przemyśleń z ubiegłych dni, a potem wracam do podręczników.
A trzeba było zostać inżynierem…
15 zasad mojego nowego życia
Mogłabym powiedzieć teraz milion rzeczy, które powtarzałam już po wielokroć, ale nie widzę w tym sensu, bo nie potrafię słuchać nawet sama siebie. Obiecałam sobie pisać każdego wieczoru, z kubkiem ciepłej kawy w ręku – ze świeżo zmielonych ziaren i na mleku sojowym. Jakość nad ilość. Tylko kilka słów, które płyną pod palcami. A potem zadaję to pytanie, które wszystko zmienia, wszystko obraca w nicość i odbiera barwę, przywraca szarość nijakim dniom – po co mi to? Bezwiednie marnuję czas, który ucieka bezpowrotnie, przewracam kartki kalendarza i żegnam daty, które nigdy już nie wrócą i wolę nie robić nic, niż robić coś, w czym nie widzę sensu.
O mnie
Lubię piękne słowa. Lubię uczyć się słów. Czasem siadam w fotelu przy oknie i szukam w słowniku zgrabnych kompozycji liter. Zapamiętuję wyrazy. A potem wplatam je w zdania, które płyną prosto z serca. Czasem błądzę po krawędziach znaczeń. Bawię się hasłami, krzyczę emocjami i mówię to, czego nie mam na myśli. Wieczorami żyję pasją. Namiastką marzeń, których nie zdążyłam wypowiedzieć na głos. Jestem sobą za kurtyną słów utkanych z inspiracji.
Mam 22 lata, lubię kawę i kocham życie.
Spełniam marzenia. A Ty?