Nie ma dwóch bardziej szkodliwych słów niż „dobra robota”
Chciałam zwolnić. Celebrować życie. Doceniać chwile, zamiast trwonić czas na pracę. Odpuściłam sobie obowiązki, bo wiedziałam, że i tak będę dobra w tym, co robię.
Zastawiłam na siebie największą pułapkę z możliwych.
Nie chcę być dobra w tym, co robię. Chcę być najlepsza.
Sukces nie jest prezentem od losu ani łutem szczęścia. Sukces jest efektem pracy, ogromu wysiłku, pasma wyrzeczeń i samozaparcia. Sukces jest wytworem charakteru. Szlifowany do znudzenia, rodzi się w bólach i strumieniach łez, często w obietnicach bez pokrycia. Bez gwarancji powodzenia. Stawiasz na szalę wszystko, co masz, a na końcu możesz zostać z niczym. Poświęcasz całe swoje życie, by w końcu odkryć, że je zmarnowałeś.
Jesteś gotowy?
Najlepsi dają 100% siebie – od początku do końca. Wtedy, gdy zaczynają się wspinać na szczyt i później, by z niego nie spaść. Najlepsi nie uczą się na błędach – ćwiczą tak dużo i tak często, by ich wcale nie popełniać.
Sukces to kwestia wyboru. To styl życia. Rezygnacja. Sukces jest domeną wielkich – tych, którzy zamiast równać do bardziej utalentowanych, chcieli być jeszcze lepsi od nich.
Najlepsi przekraczają granice. Czy są w ogóle jakieś granice?
Whiplash odpowiada na pytania, które sami balibyśmy się zadać. Klimatyczna, momentami brutalna i wciągająca historia zwykłego chłopaka, który chce dołączyć do panteonu wielkich muzyków, ale gdzieś w pogoni za sukcesem powoli traci siebie. Pudełko nieoczywistych rozwiązań w pouczającej opowieści o marzeniach, karierze i sławie. Zza kulis – tam, gdzie pot miesza się z łzami i krwią. Bo droga na szczyt to nieustanna praca. Głównie nad sobą.
Podobno do jazzu trzeba dojrzeć. Inni mówią, że jazz do zemsta na białych za niewolnictwo. 😉 Wiem jedno – jeśli uważasz, że jazz jest muzyką podstarzałych nudziarzy, zobacz koniecznie. Prawdziwa sztuka. Kanonada dźwięków, które szybują w głowie – zmysłowe trąbki, rubaszny saksofon, przebojowa perkusja. Więcej niż muzyka.