Grand / Lolita / Madame
Literackie popołudnie zimą.
O kobietach. I mężczyznach, bez których nie byłyby sobą.
Nie ma dwóch bardziej szkodliwych słów niż „dobra robota”
Chciałam zwolnić. Celebrować życie. Doceniać chwile, zamiast trwonić czas na pracę. Odpuściłam sobie obowiązki, bo wiedziałam, że i tak będę dobra w tym, co robię.
Zastawiłam na siebie największą pułapkę z możliwych.
Nie chcę być dobra w tym, co robię. Chcę być najlepsza.
Jak skutecznie przygotować się do sesji?
Witajcie!
Jeszcze wczoraj spacerowałam oszronioną starówką z kubkiem grzanego wina, ciesząc się świątecznymi chwilami z bliskimi, a dziś już wkładam na siebie wytarty dres i szoruję podłogi. Wyznaczyłam sobie cele na 2015, ale wciąż gonię czas, by móc je zrealizować. Prawdopodobnie zapomnieliście już dawno o wszystkich swoich noworocznych postanowieniach (o tym, jak ich nie dotrzymać, pisałam tutaj). Wróciła codzienność, a wraz z nią rutyna i choćbyśmy nie wiem jak bardzo celebrowali powitanie nowego roku, trąbili o czystej, pustej kartce – na której od nowa możemy zapisać swoją przyszłość, żegnając za sobą stare życie – przed nami wciąż ogrom starych obowiązków, z którymi musimy się zmierzyć.
Styczeń upływa mi pod znakiem pracy i choć minął dopiero tydzień, już mam wrażenie, że nie zdążę nadrobić wszystkich zaległości. Na półce kurzą się gwiazdkowe prezenty – książki, od których najpierw nie mogłam się oderwać, a gdy zjadłam już całego makowca, zabrakło mi na nie czasu. Na biurku piętrzy się sterta dokumentów do przejrzenia i uporządkowania, w kącie straszy karton z rzeczami „później się tym zajmę”. Nie chcę też zaniedbać bloga. Przede mną sesja: maraton egzaminów i zaliczeń, stos podręczników, z których muszę zrobić notatki i projekty do dokończenia z goniącymi deadline’ami.
Nauka nigdy nie sprawiała mi trudności, pod warunkiem, że uczyłam się tego, co mnie interesuje lub z czegoś kompletnie bzdurnego i bezsensownego potrafiłam uczynić zagadnienie niezwykle fascynujące. 🙂 Każdy ma swój sposób na naukę – dzielimy się na wzrokowców, słuchowców i kinestetyków, a więc nie ma uniwersalnego procesu wklepywania informacji do głowy tak, by już z niej nie wyleciały (przynajmniej do testu). Jeśli jednak ogrom pracy przed nadchodzącą sesją Cię przeraża, a przed każdym egzaminem zarywasz noc i nadal masz wrażenie, że nic nie umiesz, wypróbuj kilka moich wskazówek, które pomagają mi na co dzień uporać się z opasłymi tomiskami.
Jak nie dotrzymać noworocznych postanowień?
Tak. Znam to doskonale. Schudnę, zacznę ćwiczyć, rzucę palenie, ograniczę alkohol. Banalne, jednowyrazowe, podstawowe. Noworoczne postanowienia, które powtarzasz co roku i co roku obiecujesz sobie, że tym razem dla odmiany je dotrzymasz. Jesteś do nich na tyle przywiązana, że znów królują na Twojej liście. Co zrobić, by w końcu pozbyć się tych zalegających na serduchu wyrzutów sumienia, że zmieniłaś je tylko w tymczasową listę to-do w pierwszym tygodniu stycznia? Nie wiem. Nigdy nie dotrzymałam swoich postanowień. Ale dzięki temu mogę wskazać błędy, jakie najczęściej popełniasz, gdy planujesz coś w sobie zmienić na początku roku.
6 filmowych hitów na Sylwester pod kołdrą
To już dziś! Was także ogarnęło sylwestrowe szaleństwo? Mój dom od rana pachnie cynamonem i przekąskami z ciasta francuskiego, które piekę dla rodziny. Szampan spokojnie chłodzi się w lodówce, ale tym razem zamiast zabawy do białego rana wzniesiemy tylko symboliczny toast. Sylwester spędzamy w łóżku, pilnując naszego małego synka. Nie zamierzamy się nudzić. 🙂 Przygotowałam listę filmów, które obejrzę wspólnie z narzeczonym pod ciepłym kocem i z kubkiem parującej herbaty w dłoni.
A Wy, jak planujecie powitać Nowy Rok? Może zanim wciśniecie się w swoje bajkowe kreacje, zdążycie podrzucić kilka pomysłów do mojego nocnego maratonu?
O mnie
Lubię piękne słowa. Lubię uczyć się słów. Czasem siadam w fotelu przy oknie i szukam w słowniku zgrabnych kompozycji liter. Zapamiętuję wyrazy. A potem wplatam je w zdania, które płyną prosto z serca. Czasem błądzę po krawędziach znaczeń. Bawię się hasłami, krzyczę emocjami i mówię to, czego nie mam na myśli. Wieczorami żyję pasją. Namiastką marzeń, których nie zdążyłam wypowiedzieć na głos. Jestem sobą za kurtyną słów utkanych z inspiracji.
Mam 22 lata, lubię kawę i kocham życie.
Spełniam marzenia. A Ty?